Fakty są bezlitosne dla Elona Muska. Od czasu zakupu przez niego Twittera wartość portalu społecznościowego wynosi zaledwie 1/3 kwoty, którą zapłacił Musk. Odeszli najlepsi reklamodawcy, a kolejne pomysły właściciela Tesli okazują się nietrafione. A może być jeszcze gorzej.